Kolejna bomba!!PRAWOMOCNA wygrana !!!
Sąd Apelacyjny w Warszawie, VI ACa 694/18, 13.11.2018r. SSA Ksenia Sobolewska – Filcek SSA A Teresa Mróz SO del. Anna Szanciło (spr.) Bank pozywa i przegrywa. Apelacja banku oddalona.
Zapraszamy do treści uzasadnienia !!Bank pozywa i przegrywa!!
Sygn. akt VI ACa 694/18
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 13 listopada 2018 r.
Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:
Przewodniczący – Sędzia SA Ksenia Sobolewska – Filcek
Sędziowie: SA Teresa Mróz
SO del. Anna Szanciło (spr.)
Protokolant: sekr. sądowy Olga Kamińska
po rozpoznaniu w dniu 30 października 2018 r. w Warszawie
na rozprawie sprawy
z powództwa (…) Bank S.A. w W.
przeciwko J. G.
o zapłatę
na skutek apelacji powoda
od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie
z dnia 2 lipca 2018 r.
sygn. akt XXV C 1904/15
oddala apelację.
Sygn. akt VI A Ca 694/18
UZASADNIENIE
Pozwem z dnia 18 września 2015 r. powód (…) Bank wniósł o zasądzenie od pozwanego J. G. kwoty 89.366,17 wraz
z odsetkami i kosztami procesu. Wskazał, iż strony zawarły umowę kredytu. Pozwany nie wywiązał się z terminowej
spłaty i dlatego umowa została wypowiedziana przez bank. Podniósł, że na roszczenie składają się: należność główna,
odsetki za korzystanie z kapitału, odsetki za opóźnienie jak również opłaty i prowizje.
W dniu 23 września 2015 r. wydany został nakaz zapłaty w elektronicznym postępowaniu upominawczym.
Pozwany J. G. wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty. Domagał się oddalenia powództwa i zasądzenia kosztów procesu.
Przyznał, że zawarł umowę kredytu. Zarzucił, że umowa jest nieważna w zakresie dotyczącym indeksacji do waluty
obcej. Zarzucił także sprzeczności postanowień umowy z zasadami współżycia społecznego. Wskazał na wady swojego
oświadczenia woli.
Powód w odpowiedzi podtrzymał żądanie pozwu. Podniósł, że zastosowane przez niego klauzule indeksacji są
skuteczne i wiążą pozwanego. Na wypadek zaś, gdyby Sąd nie podzielił tego stanowiska wskazał, że skutkiem uznania
klauzuli indeksacyjnych za nieobowiązujące, nie byłaby zmiana na kredytu na kredyt w złotych polskich ale należy
zastosować właściwe przepisy dyspozytywne pozwalające na określenie prawidłowego mechanizmu ustalania kursów
wymiany walut lub dotyczące walutowości zobowiązań. Sąd zaś powinien zastąpić bezskuteczne postanowienia
postanowieniami przepisów prawa, które przywracają równowagę kontraktową stron. Wskazał, iż zastosowanie mieć
powinien średni kurs franka szwajcarskiego ogłaszany przez (…).
Wyrokiem z dnia 2 lipca 2018 Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo i orzekł o kosztach procesu.
Sąd pierwszej instancji ustalił, że strony zawarły umowę kredytu złotówkowego indeksowanego kursem franka
szwajcarskiego na okres 96 miesięcy. Bank wypłacił w złotych polskich równowartość kwoty 33.080,00 CHF,
obliczonej według kursu kupna waluty określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych
i indeksowanych kursem walut obcych”. Na tej same postawie obliczana była rata kredytu. Kredyt został
przeznaczony na sfinansowanie zakupu pojazdu marki M. (…), prowizji banku, ubezpieczenia pojazdu i innych
należności związanych z kredytem. Kredyt był oprocentowany według zmiennej stropy procentowej, która w dniu
zawarcia umowy kredytu wynosiła 9,2 % w stosunku rocznym. Całkowity koszt kredytu obejmujący prowizję oraz
oprocentowanie wyniósł 31.729, 27 zł. Strony ustaliły, że bank będzie pobierał od niespłaconego kredytu odsetki
naliczone wg stopy procentowej w wysokości średniego oprocentowania (…) dla 3- mies. lokat we CHF na rynku
międzybankowym z ostatnich 10 dni roboczych ostatniego miesiąca poprzedniego kwartału, powiększonej o 15
punktów procentowych, z tym zastrzeżeniem, że nie może przekroczyć czterokrotności wysokości bieżącej stopy
kredytu lombardowego (…). Do umowy zastosowanie miały „Ogólne warunku umów zakresie kredytowania pojazdów
w (…) Bank S.A.”, które stanowiły integralną cześć umowy. Umowa została zmieniona aneksami w zakresie
harmonogramu spłat. Pismem z dnia 9 czerwca 2015 bank oświadczył, że wypowiada umowę kredytu w związku
zaległościami w spłacie kredytu. Na dzień zawarcia umowy kredytu zobowiązanie obliczone z pominięciem klauzul
indeksacyjnych wynosiło 80.483,01 zł, zaś pozwany zapłacił 113.656,49 zł.
Sąd pierwszej instancji uznał, iż powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie. Przyjął bowiem, że pozwany ma rację
przedstawiając twierdzenia dotyczące bezskuteczność niektórych klauzul umownych. Ocenił, że umowa kredytu jest
ważną czynnością prawną. Kredyt udzielony na tej podstawie jest kredytem złotówkowym jedynie indeksowanym do
waluty obcej – CHF. Uznał, że postanowienia umowne w zakresie mechanizmu indeksacji są bezskuteczne i nie wiążą
kredytobiorcy, a konsekwencji wysokość zobowiązania kredytobiorcy wobec kredytodawcy powinna zostać obliczona
z pominięciem klauzul indeksacyjnych. Ocenił, iż pozwany nie wykazał, że błąd na który się powołuje dotyczył treści
czynności prawnej, ani że ów błąd był istotny, a także tego kiedy dowiedział się o błędzie. Ponadto nie wykazał podstępu
powoda ani złożenia oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli mającego być złożonym
pod wpływem błędu. Przyjął, że umowa kredytu spełniała wszystkie ustawowe wymogi wynikające z treści art. 69 ust.
1 i 2 pr. bank., w szczególności spełniała wymogi z art. 69 ust. 2 w pkt 2 i 4 pr. bank. Wskazał, że strony ustaliły kwotę
kredytu, walutę kredytu, jego przeznaczenie, okres kredytowania, terminy i zasady zwrotu przy zastosowaniu klauzuli
indeksacyjnej, a także oprocentowanie kredytu i opłat oraz prowizji związanych z jego udzieleniem. Mechanizm
indeksacji związany był ze sposobem określenia wysokości zobowiązania. Konstrukcja umowy kredytu łącząca strony
jest prosta i nie można się doszukać jakiegokolwiek „skomplikowanego instrumentu finansowego”. Wskazał, że
niezasadna była argumentacja pozwanego w zakresie nieważności umowy kredytu.
Rozważając zarzut bezskuteczności postanowień umownych zawartych w § 1 ust. 2 i § 4 ust. 2 umowy Sąd I instancji
przyjął, że pozwany był konsumentem. Sporne postanowienia umowne nie zostały z nim indywidualnie uzgodnione.
Ocenił, iż powód nie obalił domniemania z art. 384 (1) § 4 k.c. Uznał, że klauzule indeksacyjne nie określają
bezpośrednio świadczenia głównego, a jedynie wprowadza reżim jego podwyższenia. Nie są to postanowienia o
charakterze przedmiotowo istotnym i dlatego objęte zostały kontrolą zgodności z zasadami obrotu konsumenckiego.
Ocenił, że spełniony wymóg rażącego naruszenia interesów pozwanego oraz sprzeczności z dobrymi obyczajami
wskazanych postanowień umownych odnoszących się do klauzul waloryzacyjnych. W ocenie Sądu abuzywność
przejawia się w tym, że klauzule dotyczące indeksacji nie odwoływały się do ustalonego w sposób obiektywny kursu
CHF, lecz pozwalały powodowi kształtować ten kurs w sposób dowolny, a przez co dochodziło do kształtowania
wysokości zobowiązania, co naruszało co interesy pozwanego i było sprzeczne z dobrymi obyczajami. Nadto o
abuzywności świadczy także brak transparentności umowy kredytu bowiem pozwany nie znał sposobu w jaki bank
kształtował kurs waluty.
Sąd I instancji wskazał, że stwierdzenie abuzywności konkretnych postanowień umownych powoduje, że
postanowienia umowne są bezskuteczne wobec pozwanego. Przyjął, że brak jest przepisu pozwalającego zastąpić
wadliwą klauzulę indeksacyjną inną, w szczególności taką która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty
waloryzacji. Wyeliminowanie zaś mechanizmu waloryzacji nie powoduje zamiany charakteru zobowiązania, a jedynie
prowadzi do zaprzestania waloryzacji. Przyjął zatem, iż pozwany jest zobowiązany do zwrotu kredytu w wysokości
nominalnej, w terminach i z oprocentowaniem ustalonym w umowie. Podkreślił, że stwierdzenie abuzywności
zawsze rodzi ingerencję w postanowienia umowy i w inny sposób kształtuje rzeczywistość zobowiązaniową.
Nie wiąże się jednak z ukształtowaniem treści stosunku zobowiązaniowego według sędziowskiego uznania,
a jedynie z wyciagnięciem konsekwencji expressis verbis przewidzianego w ustawie. Przyjął, że konieczność
obliczania zobowiązania kredytobiorcy według stawek (…)stanowi konsekwencję wprowadzania do kontraktu klauzuli
bezskutecznej wobec klienta i nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Uznał zatem, że
powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie albowiem pozwany trafnie podniósł zarzut oparty na bezskuteczności
postanowień umownych prowadzący do stanu, w którym pozwany uiścił na rzecz powoda kwotę wyższą niż należna z
umowy kredytu, tak więc pozwany zobowiązany do zapłaty. O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.
Apelację od wyroku sądu pierwszej instancji wniósł powód. Domagał się uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania
sprawy do ponownego rozpoznania, ewentualnie zmiany zaskarżonego wyroku i uwzględnienia powództwa w całości
oraz zasądzenia kosztów procesu za obie instancje.
Skarżący zarzucił nierozpoznanie istoty sprawy i wydanie orzeczenia w sytuacji, gdy Sąd nie przeprowadził istotnych
ustaleń w zakresie elementów stanu faktycznego niezbędnych do oceny czy zawarte w umowie kredytowej z pozwanym
postanowienia mają charakter postanowień niedozwolonych.
Zarzucił naruszenie przepisu postępowania co miało istotny wpływ na wynik sprawy, a to:
- art. 233 § 1 k.p.c., poprzez dowolne, nie oparte na zgromadzonym materiale dowodowym przyjęcie, że
klauzula indeksacyjna umożliwiła bankowi ukształtowanie świadczenia pozwanego w oparciu o wskaźniki niejasne,
niejednoznaczne, w oparciu o kurs waluty ustalony przez bank w sposób dowolny, podczas gdy z przeprowadzonych
dowodów, w tym umowy kredytu nie wynika aby bank mógł ustalać kursy walut w bankowej tabeli walut w sposób
dowolny. Nie został bowiem przeprowadzony dowód z opinii biegłego, który wskazałby, że kursy walut ustalone w
bankowej tabeli kursów nie były zbieżne z kursami walut publikowanymi przez (…), - art. 227 k.p.c. poprzez nieodparcie wyroku na wszystkich faktach mających istotne znaczenie dla sprawy, w
szczególności polegające na pominięciu ustaleń w zakresie charakteru umowy kredytu indeksowanego, a dalej
pominięciu ustaleń, jak kształtowała się sytuacja pozwanego, gdyby podstawą indeksacji był kurs kupna sprzedaży
waluty obcej określany przez niezależny od stron (…) z uwzględnieniem godziwej marży powodowego banku, a także
bez niej, o ile postanowienia indeksacyjne Banku można uznać za abuzywne.
-art. 232 § 2 zd. 2 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z opinii biegłego zakresu
rachunkowości na okoliczność ustalenia wysokości zadłużenia pozwanego – skoro bowiem sąd uznał część
postanowień umowy za niedozwolone, to skutkiem takiej oceny jest brak związania pozwanego jako konsumenta
tymi postanowieniami, natomiast pozostałe zapisy umowy pozostają w mocy i wiążą; w tym stanie rzeczy skoro Sąd
pierwszej instancji skłaniał się w swojej analizie faktów do konkluzji o abuzywności niektórych postanowień umowy
koniecznym ex officio było powołanie biegłego, a z pewnością na wniosek powoda.
Nadto wskazał na naruszenie przepisów prawa materialnego, a to: - art. 385 (1) § 1,2 i 3 k.c. poprzez błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że abuzywności umownych klauzul
indeksacyjnych wyłącza ich zastępowalność i w konsekwencji przyjęcie, że strony zawarły umowę o kredyt złotowy
z (…), podczas gdy orzecznictwo Sądu Najwyższego i dominujące orzecznictwo sądów powszechnych wskazuje, że
należy zachować walutowych charakteru umowy i należy wypełnić lukę powstałą w umowie wskutek stwierdzenia
abuzywności poprzez zastosowanie kursu kupna i sprzedaży ustalonego przez niezależny od powoda (…), ewentualnie
kursu średniego waluty ustalonego przez (…), z uwzględnieniem godziwej marży powoda,
-art. 358 (1) § 1 k.c., polegające na wadliwej subsumcji powołanego przepisu do ustalonego stanu faktycznego, z
którego nie wynika, jakie konkretne dobre obyczaje in concreto zostały naruszone oraz jaki skonkretyzowany interes
pozwanego został naruszony w okolicznościach sprawy.
Powód domagał się rozpoznania przez Sąd II instancji wniosków przedstawionych w piśmie procesowym z
dnia 31 marca 2016 r. tj. dopuszczenia dowodu z opinii biegłego ds. rachunkowości na okoliczność ustalenia
różnicy pomiędzy kursem kupna CHF publikowanym przez (…), a kursem kupna wyliczanym przez bank w dacie
uruchomienia kredytu, ustalenia różnicy pomiędzy kursem sprzedaży CHF publikowanym przez (…), a kursem
sprzedaży CHF wyliczanym przez bank w dacie spłaty kredytu, ustalenia godziwej marży banku w zakresie sprzedaży
i kupna franków szwajcarskich, celem wykazania że nie doszło do naruszenia interesu pozwanego. Nadto na
okoliczność wysokości zadłużenia pozwanego przy założeniu, że zakwestionowane postanowienia umowne winny
zostać zastąpione obowiązującymi w dniach wypłaty środków kredytu oraz zapłaty poszczególnych rat kursami
kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego ogłaszanymi przez (…) z uwzględnienie godziwej marży Banku, a więc
z uwzględnieniem średnich spreadów oraz ewentualnie wysokości zadłużenia pozwanego z tytułu umowy kredytu
przy założeniu że zakwestionowane postanowienia umowne winny zostać zastąpione średnim kursem franka
szwajcarskiego ogłaszanym przez (…).
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione w sprawie przez Sąd I instancji i przyjmuje je za własne,
czyniąc podstawą dalszych rozważań. Dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena prawna zasługuje na aprobatę.
Znajduje ona oparcie w przepisach Kodeksu cywilnego, uwzględnia cel dyrektywy Rady (…) z dnia 5 kwietnia 1993 r.
w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.Urz. UE L 95, zwana dalej dyrektywą (…)), jak
też dorobek orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz wypracowane w tej mierze orzecznictwo
sądów polskich. Zaskarżony wyrok jest prawidłowy, a zarzuty apelacji nie mogły zostać uwzględnione.
Na wstępie należy uznać za chybiony zarzut apelacji dotyczący nierozpoznania istoty sprawy. Przez pojęcie
„nierozpoznania istoty sprawy” w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. uważa się nierozstrzygnięcie o żądaniu strony, czyli
niezałatwienie przedmiotu sporu, całkowite zaniechanie wyjaśnienie istoty lub treści spornego stosunku prawnego.
Nierozpoznanie istoty sprawy następuje przede wszystkim wtedy, gdy rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji nie
odnosi się do tego, co było przedmiotem sprawy oraz gdy sąd zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania lub
merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje materialnoprawna lub procesowa przesłanka
unicestwiająca roszczenie. Do nierozpoznania istoty sprawy dochodzi również w sytuacji, w której sąd pierwszej
instancji dokonał oceny prawnej roszczenia bez oparcia jej o właściwie ustaloną podstawę faktyczną i w sprawie
zachodzi potrzeba poczynienia po raz pierwszy niezbędnych ustaleń faktycznych (por. np. wyrok SN z dnia 16 lipca
1998 r., I CKN 804/97, LexPolonica nr 1610019), jak również nie rozpoznał zarzutów strony pozwanej, które mają
wpływ na ustalenie merytorycznej zasadności powództwa, w szczególności chodzi tu o zarzut potrącenia.
Sąd Okręgowy dokonał w sprawie indywidualnej kontroli postanowień wzorca umownego. Uwzględniono treść
umowy stron, okoliczności jej zawarcia oraz skutki dla pozwanego. Wyjaśniony został zatem sposób funkcjonowania
umowy, w tym spornych postanowień umownych. Sąd Okręgowy określił wszystkie przesłanki do uznania spornego
postanowienia za abuzywne, w tym również że nie chodzi o główne świadczenia stron oraz uzasadnił dlaczego sporne
postanowienia kształtowały prawa i obowiązki konsumenta (pozwanego) w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,
rażąco naruszając jego interesy. Zgodnie z art. 385 (2) k.c. dokonał oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi
obyczajami według stanu z chwili zawarcia umowy. Przyjął, że sporne klauzule były bezskuteczne a więc nie wiązały
stron. Przy takich założeniach i uwzględnieniu spłaconej kwoty ustalił, że na datę wypowiedzenia umowy kredytu po
stronie pozwanego istniała nadpłata.
Istotnie Sąd I istotnie instancji nie dokonał ustaleń dotyczących tego, czy kurs wymiany stosowany przez bank był
zbieżny z kursem walut publikowanym przez (…), ani też czy prowadził do osiągnięcia nieuzasadnionych korzyści
kosztem pozwanego. Podstawą zastosowania art. 385 (1) k.c. była bowiem sprzeczność kwestionowanych postanowień
umowy z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów pozwanego, o czym będzie szczegółowo poniżej. Uznać
zatem należało, że zarzuty dotyczące nierozpoznania istoty sprawy okazały się niezasadne.
W przedmiotowej apelacji skarżący zarzucił naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez
dowolne, nieoparte na zgromadzonym materiale dowodowym przyjęcie, że umowne klauzule indeksacyjne umożliwiły
bankowi kształtowanie świadczenia pozwanego w oparciu o wskaźniki niejasne, niejednoznaczne, podczas gdy z
dowodów zgromadzonych w sprawie, w tym umowy kredytu nie wynika aby bank mógł ustalać kurs w bankowej tabeli
kursów w sposób dowolny.
W pierwszej kolejności należy wskazać, iż w orzecznictwie Sądu Najwyższego podnosi się, iż „dla skuteczności
zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie można poprzestać na stwierdzeniu, że dokonane ustalenia faktyczne są
wadliwe, odnosząc się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Niezbędne
jest wskazanie przyczyn, które dyskwalifikują postępowanie sądu w zakresie ustaleń. Skarżący powinien zwłaszcza
wskazać, jakie kryteria oceny zostały naruszone przez sąd przy analizie konkretnych dowodów, uznając brak ich
wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im taką moc przyznając” (zob. postanowienie SN z dnia 23 stycznia
2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753; wyrok SN z dnia 6 lipca 2005 r., III CK 3/05, Lex nr 180925). Ponadto Sąd
Najwyższy wielokrotnie w swoim orzecznictwie wskazywał, że „jeżeli wnioski wyprowadzone przez sąd orzekający
z zebranego materiału dowodowego są logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, ocena tego sądu
nie narusza przepisu art. 233 § 1 k.p.c. i musi się ostać, choćby z materiału tego dawały się wysnuć również wnioski
odmienne. Tylko wówczas, gdy brakuje logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie
sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia
jednoznacznych związków przyczynowo- skutkowych, przeprowadzona przez sąd orzekający ocena dowodów może
być skutecznie podważona „(zob. m.in. wyrok SN z 7.10.2005 r., IV CK 122/05, LEX nr 187124).
Należy zatem stwierdzić, iż skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez Sąd pierwszej instancji art. 233 § 1
k.p.c. wymaga nie polemiki, lecz wskazania, że Sąd ten uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia
życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu Sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów.
Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął Sąd doniosłości (wadze) poszczególnych
dowodów, ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu pierwszej instancji.
W ocenie Sądu Apelacyjnego zarzut powoda nie ma żadnego merytorycznego uzasadnienia, a jedynie charakter
polemiki z oceną dokonaną przez Sąd I instancji.
Sąd I instancji uznał, że sporne klauzule nie odwołują się do ustalonego w sposób obiektywny kursu CHF, do
obiektywnych wskaźników, na które żadna ze stron nie miała wpływu, lecz pozwalały powódce kształtować ten kurs w
sposób dowolny, wedle swojej woli w bankowych tabelach kursowych. Właściwie ocenił dowód z umowy kredytowej
z dnia 28 lipca 2008 r., na który wskazuje apelujący. Umowa stron stanowi, że tak kwota kredytu, jak i kwota spłaty
zobowiązań była ustalana na podstawie kursu sprzedaży waluty indeksacyjnej określonego w „Bankowej tabeli kursów
walut dla kredytów dewizowych i indeksowanych kursem walut obcych” obowiązującym w (…) Banku S.A. w dniu
odpowiednio sporządzenia umowy kredytu i wpływu należności tytułem rat kredytu do banku. Przyjął, że umowa
kredytu nie określała szczegółowego sposobu ustalania kursu CHF.
W rozpoznawanym przypadku przeliczanie kredytu oraz rat kredytu miało odbywać według kursu ustalonego w
Bankowej tabeli kursów. Redagując tak postanowienia umowy, Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego
regulowania wysokości zobowiązania, tak wysokości kredytu przeliczonego na CHF, jak i rat kredytu waloryzowanych
kursem CHF. Bank zyskał uprawnienie do określania wysokości kursu (…), które nie doznawało żadnych ograniczeń.
Miał swobodę w ustaleniu kursu waluty. Nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu wskazanego w Bankowej tabeli
kursów, ani wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez Bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu
CHF, ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu publikowanego przez (…). Brak było czynników
obiektywnych, a zatem sprawdzalnych z punktu widzenia konsumenta. Samo zaś sprecyzowanie momentu waloryzacji
nie stanowi wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta.
Skoro zatem w żadnym postanowieniu umowy ani też OWU nie sprecyzowano sposobu ustalania kursu w Bankowej
tabeli kursów, to musiało skutkować uznaniem, że to Bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru
kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań
klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF.
Wskazać należy także, iż na etapie postępowania przed Sądem I instancji, w szczególności w piśmie z dnia 30
kwietnia 2016 r. powód nie wnosił o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia, iż stosowane
przez powoda kursy walut ujęte z Bankowej Tabeli był zbieżne z kursami publikowanymi przez (…). Fakt, iż
istniało powiązanie między kursem rynkowym waluty a kursem ustalanym przez powoda miał zostać potwierdzony
zeznaniami świadka P. S., który miał wyjaśnić sposoby i metody ustalania kursu waluty przez powoda w powiązaniu
do kursów rynkowych. Zauważyć jednak należy, iż brak jest wskazania co należy rozumieć przez kurs rynkowy, a
nie sposób kursu tego utożsamiać z kursem walut publikowanym przez (…), na który wskazuje skarżący w apelacji.
Nadto przyjmując, że w powodowym banku były procedury ustalania kursów zamieszczanych w Bankowej Tabeli i były
ustalone w powiazaniu do innych wartości to jednak brak jest wskazania na czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne
z punktu widzenia konsumenta. Wysokość przyjmowanych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływała na
ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Kurs sprzedaży waluty obcej określony w tabeli kursowej
Banku zawierał bowiem marżę kupna lub sprzedaży, na co wskazuje apelujący, która to wartość była zależna wyłącznie
od woli Banku.
Nadto wskazać należy, iż zgodnie z treścią Dyrektywy nr (…) oraz orzecznictwem do tej dyrektywy, jeśli dane
zapisy wzorca umowy stanowią klauzule niedozwolone, to automatycznie przestają istnieć w umowie z chwilą jej
podpisania. Uwzględniając zatem, iż sporna klauzula jest niedozwolona bowiem w sposób dowolny pozwala na
kształtowanie zobowiązania nie było potrzeby prowadzenia postępowania dowodowego w celu ustalenia, czy kursy
walut ustalane przez Bank w Bankowej tabeli były zbieżne z kursami rynkowymi, czy też publikowanymi przez (…).
Odmienne postępowanie doprowadziłoby do niedopuszczalnej redukcji utrzymującej skuteczność niedozwolonego
postanowienia umownego. Ponadto, takie korzystne dla banku spojrzenie na sprawę powodowałoby złagodzenie
przymusu jaki na przedsiębiorcę nakłada Dyrektywa Rady nr (…). Przymusem tym ma być tworzenie wzorców
umowy w sposób transparentny, z poszanowaniem zasady równorzędności stron umowy, z poszanowaniem dobrych
obyczajów oraz słusznych interesów konsumenta.
Wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego na okoliczność ustalenia zbieżności między
kursami wskazanymi w Bankowej Tabeli a kursem ogłoszonym przez (…) był zbędny do rozpoznania sprawy, gdyż nie
dotyczył okoliczności istotnych i dlatego nie mógł podlegać uwzględnieniu przez Sąd I ani II instancji.
Skarżący zarzucił, iż z ustalonego stanu faktycznego nie wynika, jakie konkretnie dobre obyczaje zostały naruszone
oraz jaki skonkretyzowany interes prawny pozwanego został naruszony.
W świetle normy art. 385 (1) k.c. nie ulega wątpliwości, że uznanie konkretnej klauzuli umownej za niedozwolone
postanowienie umowne wymaga stwierdzenia łącznego wystąpienia obu wymienionych przesłanek, tj. „sprzeczności
z dobrymi obyczajami”, jak i „rażącego naruszenia interesów konsumenta” (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27
października 2006 r., I CSK 173/06, Lex nr 395247 .).
Istotą dobrego obyczaju jest szeroko rozumiany szacunek dla drugiego człowieka. Z dobrymi obyczajami kłóci się
zatem takie postępowanie, którego celem jest zdezorientowanie konsumenta, wykorzystanie jego niewiedzy lub
naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem zasady równości stron. Przez działanie wbrew dobrym
obyczajom – przy kształtowaniu treści stosunku zobowiązaniowego – należy rozumieć wprowadzanie do wzorca
klauzul umownych, które godzą w równowagę kontraktową stron takiego stosunku; rażące naruszenie interesów
konsumenta oznacza zaś nieusprawiedliwioną dysproporcję – na niekorzyść konsumenta – praw i obowiązków
stron, wynikających z umowy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 lipca 2005 r., I CK 832/04, Lex nr 159111;
wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, Legalis nr 74475). Rażące naruszenie interesów
konsumenta zazwyczaj stanowi naruszenie dobrych obyczajów; nie zawsze jednak zachowanie sprzeczne z dobrymi
obyczajami rażąco narusza te interesy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2010 r., I CSK 694/09,
Legalis nr 406112). Ocena rzetelności określonego postanowienia wzorca umownego wymaga przeprowadzenia przez
sąd weryfikacji jego „przyzwoitości”, polegającej na zbadaniu, czy postanowienie wzorca jest sprzeczne z ogólnym
wzorcem zachowań przedsiębiorców wobec konsumentów oraz jak wyglądałyby prawa lub obowiązki konsumenta
w sytuacji, w której postanowienie to nie zostałoby zastrzeżone; jeżeli bez tego postanowienia znalazłby się on – na
podstawie ogólnych przepisów – w lepszej sytuacji, należy uznać je za nieuczciwe (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
29 sierpnia 2013 r., I CSK 660/12, Legalis nr 830577). Ocena, czy dane postanowienie wzorca umowy, kształtując
prawa i obowiązki konsumenta, „rażąco” narusza interesy konsumenta, uzależniona jest od tego, czy wynikająca z
tego postanowienia nierównowaga praw i obowiązków stron (nierównowaga kontraktowa) na niekorzyść konsumenta
jest istotna, znacząca (por. wyrok Sąd Najwyższego z dnia 3 lutego 2006 r., I CK 297/05, Legalis nr 74475). Nadto
znacząca nierównowaga kontraktowa na niekorzyść konsumenta pozostaje sprzeczna z dobrymi obyczajami, gdy
można rozsądnie założyć, że kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy i słuszny i uwzględniający
jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie się spodziewać, że konsument zaakceptowałby w ramach
negocjacji klauzulę będącą źródłem tej nierównowagi (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 stycznia 2016 r., I CSK
125/15, Legalis nr 1398255).
Zasadnie Sąd I instancji uznał, że w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta
postanowienia § 1 ust. 2 i § 4 ust. 2 umowy. W uzasadnieniu wyroku wyraźnie wskazano, iż sporne klauzule nie
odwoływały się do ustalonego w sposób obiektywny kursu CFH, do obiektywnych wskaźników, na które żadna ze
stron nie miała wpływu, lecz pozwalały kształtować ten kurs w sposób dowolny stronie powodowej, o czym była
mowa powyższej. Z uwagi na nietransparentny mechanizm wymiany waluty pozwany nie był w stanie samodzielnie
oszacować, czy weryfikować w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria zobowiązania z tytułu umowy
kredytu. Ukształtowanie stosunku prawnego z naruszeniem zasady równości stron oraz brak jasnych mechanizmów
określania zobowiązania pozostaje w sprzeczności z dobrymi obyczajami. Nieusprawiedliwiona dysproporcja praw
i obowiązków przejawiała się w tym, że powód przyznał sobie prawo do określania wysokości zobowiązania oraz
rat kredytu indeksowanego kursem CFH poprzez wyznaczenie w tabelach kursowych kursu kupna oraz wysokości
spreadów, podczas gdy pozwany nie miał możliwości samodzielnego określenia wysokości zobowiązania na podstawie
obiektywnych wskaźników, ani nawet też sprawdzenia poprawności danych określanych przez bank.
Niezasadne były zarzuty naruszenia tak art. 385 (1) § 1, 2 i 3 jak i art. 227 k.p.c. oraz 232 § 2 zd. 2 k.p.c. i art. 278 §
1 k.p.c. zmierzające w istocie do zachowania walutowego charakteru umowy i wypełnienia luki powstałej na skutek
stwierdzenia abuzywności poprzez zastosowanie kursu kupna i sprzedaży ustalanego przez (…), ewentualnie średniego
kursu waluty ustalanego przez (…), z uwzględnieniem godziwej marży powoda.
Należy zauważyć, że przepisy art. 384 – 385 (4) k.c. w brzmieniu nadanym przez art. 18 pkt 1 – 5 ustawy z 2
marca 2000 r. o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez
produkt niebezpieczny (Dz.U. Nr 22, poz. 271 ze zm.), stanowiły implementację dyrektywy Rady (…) z 5 kwietnia
1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich i miały na celu wzmocnienie poziomu ochrony
konsumenta, jako zazwyczaj słabszej strony stosunku prawnego, którego drugą stroną jest przedsiębiorca.
Zgodnie z art. 385 (1) § 1 zd. 1 k.c., postanowienie takie nie wiąże konsumenta, co w orzecznictwie interpretuje się jako
zastosowanie sankcji bezskuteczności działającej od samego początku, mocą samego prawa i branej pod uwagę przez
sąd z urzędu (zob. np. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7 – 8, poz.
87 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 r., III CSK 204/13 i z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16).
Przyjmowana w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wykładnia art. 6 ust. 1 dyrektywy (…)
wskazuje także, iż warunek umowny uznany za nieuczciwy należy co do zasady uznać za nigdy nieistniejący, tak by nie
wywoływał on skutków wobec konsumenta. W związku z tym sądowe stwierdzenie nieuczciwego charakteru takiego
warunku powinno mieć co do zasady skutek w postaci przywrócenia sytuacji prawnej i faktycznej konsumenta, w jakiej
znajdowałby się on w braku rzeczonego warunku.
Stosownie do art. 385 (1) § 2 k.c., postanowienia umowy uznane za niedozwolone nie wiążą konsumenta, strony zaś
są związane umową w pozostałym zakresie. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wyrażono pogląd, zgodnie z którym
wyłączenie z umowy postanowień uznanych za niedozwolone nie powoduje nieważności całej umowy nawet wtedy,
gdy bez tych postanowień umowa nie zostałaby zawarta (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21.02.2013 r., I CSK 408/12,
OSNC rok 2013, nr 11, poz. 127). Podobnie art. 6 ust. 1 dyrektywy (…) stanowi, że w takim wypadku umowa nadal
wiąże strony, jeśli to możliwe po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych.
Sąd I instancji w sposób prawidłowy ocenił skutki stwierdzenia abuzywności spornych postanowień umownych.
Przyjął bowiem, że w świetle pozostałych postanowień umowy, że Bank udzielił pozwanemu kredytu w złotych polskich
ze zmiennym oprocentowaniem określonym w odpowiednich postanowieniach tej umowy.
Nie sposób zgodzić się z twierdzeniem powoda, że nawet gdyby uznać klauzule indeksacyjne za bezskuteczne, to kredyt
udzielony pozwanemu nadal jest kredytem walutowym, ponieważ został udzielony w walucie obcej i nie powinien
utracić swojego charakteru. Wskazać należy, że kredyt nie został udzielony we frankach szwajcarskich, lecz w złotych.
Kredyt udzielony pozwanemu był jedynie waloryzowany kursem CHF. Pieniądz obcy pełnił w rzeczywistości jedynie
funkcję miernika wartości świadczenia pieniężnego, które zobowiązany był spełnić na rzecz banku. Dodatkowym
argumentem jest to, iż zarówno przy wypłacie, jak i spłacie kredytu bank nie świadczył usługi wymiany walut na rzecz
kredytobiorcy, a jedynie dokonywał przeliczenia wartości świadczenia, wykorzystując kurs waluty obcej.
Sąd Apelacyjny nie podziela także poglądu, że bezskuteczność wskazanych postanowień umownych prowadzi do
modyfikacji umowy łączącej strony, w tym do zmiany charakteru prawnego umowy. Zauważyć należy, że stwierdzenie
bezskuteczności klauzuli abuzywnej zawsze rodzi ingerencję w postanowienia umowy i kształtuje inną rzeczywistość
zobowiązaniową. Ingerencja ta jest wszakże wyraźnie dopuszczona przez ustawodawcę. Stwierdzenie niedozwolonego
charakteru klauzuli nie wiąże się bowiem z ukształtowaniem treści stosunku według sędziowskiego uznania, a jedynie z
wyciągnięciem konsekwencji expressis verbis przewidzianej w ustawie, a mianowicie niezwiązania konsumenta takim
postanowieniem umownym. Wyeliminowanie z umowy klauzul indeksacyjnych stanowi następstwo zachowania
samego powoda, który bezprawnie narzucił konsumentowi bezskuteczne postanowienia umowne.
Skarżący zarzucał, iż Sąd I instancji nie dokonał uzupełnienia luki powstałej na skutek stwierdzenia bezskuteczności
klauzul indeksacyjnych.
Wskazać należy, iż Dyrektywa (…) sprzeciwia się modyfikacji przez sąd treści umowy w taki sposób, aby wyeliminować
abuzywność kontrolowanego postanowienia. Z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wynika,
że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby
nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego
treści tak, aby nadać jej kształt nienaruszający interesu konsumenta. Umowa ta powinna bowiem w zasadzie
nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie
dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Gdyby sąd krajowy
mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać
realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy (…). Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem
do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich
nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych
warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w
niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców. Nie jest zatem
dopuszczalne rekonstruowanie umowy za pomocą koncepcji hipotetycznej woli stron, która musiałaby uwzględniać
wolę strony- profesjonalisty. Penalny charakter sankcji bezskuteczności częściowej ma odstraszyć nieuczciwych
profesjonalnych uczestników obrotu przed stosowaniem klauzul abuzywnych.
Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 29 czerwca 2007 r., III CZP 62/07 (Biul.SN rok 2007, nr 6, s. 11) wskazał, iż w
świetle art. 385 (1) 1 i 2 k.c. ingerencja sądu w treść stosunku umownego łączącego strony ma charakter negatywny.
Określenie zakresu uznania określonych postanowień za niedopuszczalne powinno uwzględniać, że powołany przepis
art. 385 § 2 k.c. wyklucza odwołanie się do art. 56 k.c. jako instrumentu uzupełnienia treści stosunku umownego.
Skutki uznania postanowień umowy za klauzule abuzywne różnią się od skutków nieważności czynności prawnej. W
przypadku nieważności czynności prawnej art. 58 § 1 k.c. stanowi, że możliwe jest zastąpienie nieważnych postanowień
czynności prawnej odpowiednimi przepisami ustawy. Natomiast w stosunku do klauzul niedozwolonych (art. 385 (1)
k.c.) ustawa takiej możliwości nie przewiduje. Ingerencja sądu w strukturę praw i obowiązków stron wynikających z
umowy nie może doprowadzić do zachwiania równowagi kontraktowej, osłabiłoby to bowiem znaczenie umowy.
Sąd nie jest uprawniony do dokonywania jakiejkolwiek modyfikacji umowy, do czego doprowadziłoby przyjęcie przez
sąd kursu ocenionego jako obiektywny, czy też sprawiedliwy. Takie działanie doprowadziłoby do niedopuszczalnej
redukcji utrzymującej skuteczność niedozwolonego postanowienia umownego. Nie ma zatem możliwości dokonania
korekty abuzywnego postanowienia umownego, to jest zmiany jego treści w taki sposób, aby postanowienie to nie
stanowiło już postanowienia niedozwolonego. Sąd nie może zatem z urzędu ustalić ani „sprawiedliwego” kursu
wymiany ani też orzec, iż kurs winien odpowiadać np. kursowi średniemu (…). Umowa winna zatem być rozpatrywana
tak jakby zakwestionowanego postanowienia od samego początku w niej nie było, a kwestia ujęta w nim nie została
w ogóle w umowie uregulowana.
Jak wynika ze stanowiska Sądu Najwyższego w wyroku z 14 lipca 2017 r. (II CSK 803/16) oraz przywołanego
tam orzecznictwa, w pewnych sytuacjach możliwe jest zastąpienie nieuczciwego postanowienia umowy przepisem o
charakterze dyspozytywnym lub nawet innym sposobem wypełnienia luki w umowie. Wyłom ten został ograniczony do
dopuszczalności uzupełnienia luki jedynie przez przepisy dyspozytywne, a ponadto został powiązany tylko z sytuacją,
w której pozostawienie luki prowadziłoby do upadku całej umowy i przez to zagrażało interesom konsumenta,
narażając go na konieczność natychmiastowego zwrotu całej kwoty kredytu. Wskazać przy tym należy, że nie zawsze
upadek całej umowy zagrozi interesom konsumenta. Co więcej, konsumenci mogą wprost w pozwie domagać się
orzeczenia o upadku całej umowy. Wielokrotnie właśnie tak czynią, będąc przygotowanymi na ww. skutek. Ponadto,
taki skutek choć będzie wiązał się z obowiązkiem zwrotu przez stronę powodową całej kwoty kredytu to i tak
rozwiązanie to nadal nie musi zagrażać interesom konsumenta.
Nie sposób przyjąć, iż w niniejszej sprawie w miejsce postanowień uznanych za abuzywne wchodzą przepisy
dyspozytywne. Wskazać bowiem należy że nie istnieją przepisy dyspozytywne wprost regulujące tę kwestię. Nie do
zaakceptowania jest także aby koncepcja aby zastąpić abuzywne postanowienie umowne dot. tabel kursowych banku
kursem średnim waluty ustalanym przez (…), poprzez oparcie się na art. 41 Ustawy z dnia 28 kwietnia 1926 r.
– Prawo wekslowe [wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 lipca 2017 r. w sprawie II CSK 803/16]. Po pierwsze, we
wskazanym orzeczeniu Sąd wyraźnie wskazuje, że przedmiotem jego rozpoznania była umowa zawarta jeszcze przed
wejściem Polski do Unii Europejskiej. To oznacza, że Sąd Najwyższy nie był związany ani treścią Dyrektywy (…),
ani orzecznictwem wypracowanym na bazie jej treści. Natomiast w realiach niniejszej sprawy analizowana umowa
została zawarta w czasie kiedy Polska była już członkiem Unii Europejskiej. Po drugie, w analizowanym orzeczeniu
Sąd Najwyższy wyraźnie wskazuje, że brak jest przepisów dyspozytywnych. Przepis art. 41 ustawy Pr. weks. regulujący
kwestię przeliczenia zobowiązania wekslowego wyrażonego w walucie obcej w ogóle nie wskazuje według jakiego
kursu waluty ma być dokonywane takie przeliczenie, w szczególności nie wskazuje na kurs średni (…). Jedynie w
ramach wykładni doktrynalnej przyjmuje się, że właściwy w tym zakresie jest średni kurs waluty ustalany przez (…).
Tymczasem analogia z ustawy polega na zastosowaniu do stanu rzeczy nieuregulowanego (luka) regulacji ustawowej
dotyczącej stanu rzeczy podobnego do objętego luką. Przepis art. 41 ustawy Pr. weks. nie zawiera normy ustawowej
odnoszącej się do kursu waluty ustalanego przez (…). Co istotne przepis ten dotyczy sytuacji, gdy zobowiązanie zostało
wyrażone w walucie obcej, podczas gdy w niniejszej sprawie kredyt został udzielony powodom w istocie w walucie
krajowej. Umowa stron nie mogłaby zostać uzupełniona poprzez zastosowanie przepisu art. 358 § 1 i 2 k.c., albowiem
przedmiotowa umowa kredytu została zawarta w roku 2008 r., podczas gdy przepis art. 358 § 1 i 2 k.c. wskazujący na
możliwość stosowania kursu średniego (…) do przeliczania zobowiązań obowiązuje dopiero od dnia 24 stycznia 2009
r. i z tej przyczyny z zasady nie znajduje zastosowania do czynność prawnej pochodzącej sprzed tej daty. Dostrzec przy
tym należy, że kurs średni waluty (…) nie ma nic wspólnego (w odniesieniu do ceny) z kursem waluty liczonym w
PLN jaki stosowany jest w bankach przy spłacie kredytu walutowego, albo sprzedaży waluty w kantorach. Zauważyć
bowiem należy, że pozwany nigdy nie mógłby nabyć waluty na rynku bankowym wg kursu (…), gdyż jest on ustalany
dla celów rozliczeń transakcji bilansowych czy skarbowych, a nie sensu stricte kupna-sprzedaż walut.
Nie zachodzi możliwość uzupełnienia abuzywnych postanowień umownych z odwołaniem się do zwyczaju, czy zasad
współżycia społecznego [art. 56 k.c.]. Po pierwsze nie sposób stwierdzić, aby na rynku finansowym funkcjonowały
zwyczaje czy zasady współżycia społecznego, które pozwoliłyby na ustalenie wysokości kursu waluty obcej na potrzeby
obliczenia wysokości zobowiązania i rat kapitałowo – odsetkowych. Po wtóre, takie działanie doprowadziłoby do
nieuprawnionej przez Sąd ingerencji w umowę, wprowadzając do niej elementy nie objęte wolą stron, narzucone
arbitralnie.
Sąd Apelacyjny podziela zatem stanowisko Sądu Okręgowego, iż eliminacja z umowy abuzywnych postanowień ma
ten skutek, że umowa nadal obowiązuje, z pominięciem tychże postanowień, jak też, że brak jest podstaw do przyjęcia,
iż występuje luka możliwa do zastąpienia innymi regulacjami. W polskim systemie prawnym nie ma przepisu o
charakterze dyspozytywnym, który mógłby zastąpić zakwestionowane postanowienia umowy stron, jak również nie
występuje przesłanka realizowania interesu konsumenta przez takie zastąpienie.
Zasadnie zatem Sąd I instancji przyjął, że nie ma konieczności przeliczania świadczenia wyrażonego w złotych na
walutę obcą, ponieważ przedmiotowy kredyt jest kredytem złotowym i miał taki charakter od samego początku.
Umowa kredytu bez mechanizmu waloryzacji nie jest kontraktem z luką, jest jedynie umową bez mechanizmu
waloryzacji i co najistotniejsze bez tej klauzuli jest możliwe ustalenie wysokości zobowiązania w świetle treści
pozostałym postanowień umownych. Wobec braku związania kredytobiorcy abuzywną klauzulą jest on – zgodnie
z zasadą nominalizmu (od której wyjątkiem jest możliwość wprowadzenia do umowy klauzuli waloryzacyjnej,
art. 358 k.c.) – zobowiązany do zwrotu kredytu w wysokości nominalnej, w określonych w umowie terminach
i z oprocentowaniem określonym w umowie. W takiej sytuacji umowa kredytu pozostaje umową kredytu bez
mechanizmu indeksacji, co powoduje, iż de facto mamy do czynienia z kredytem złotowym, który jedynie posiada
parametry (marża, oprocentowanie) kredytu walutowego. Za takim rozwiązaniem, jak już była mowa powyżej,
przemawia przede wszystkim literalna treść przepisów kodeksu cywilnego, jak również art. 6 ust. 1 dyrektywy Rady (…)
z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (zob. P. B., Skutki uznania
abuzywności kredytowych klauzul walutowych). W szczególności nie zachodzi potrzeba poszukiwania innych skutków
przedmiotowej czynności prawnej niż te, które wynikają z treści tej czynności w brzmieniu po wyeliminowaniu w/w
bezskutecznych klauzul umownych.
Jako nieprzydatny w sprawie ocenić należało wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego na okoliczności
wskazane w piśmie z dnia 31 marca 2016 r. i powtórzonego w apelacji. Okoliczności, które bowiem miały zostać
wykazanie opinią nie były znaczące w sprawie w uwagi na powyższe argumenty przemawiające za niedopuszczalnością
zastępowania przedmiotowych klauzul abuzywnych.
Konieczność obliczenia zobowiązania pozwanego wynikającego z umowy kredytu złotowego według stawek
oprocentowania (…)należy uznać za naturalną sankcję cywilną – następstwo zachowania kredytodawcy polegającego
na wprowadzeniu do kontraktu bezskutecznej klauzuli. Jest okoliczności bezsporną, że w praktyce obrotu bankowego
banki zawierały umowy o kredyt złotowy wedle oprocentowania opartego o stawkę (…), a umowy o kredyt walutowy
i umowy o kredyt złotowy indeksowany do waluty obcej wedle oprocentowania opartego o stawkę (…). Zarówno (…),
jak i (…)mają charakter rodzajowo tożsamy, a mianowicie stanowią umowny parametr transakcji finansowych. Jeżeli
nawet ekonomicznym skutkiem wyroku będzie uzyskanie przez konsumentów kredytu na warunkach korzystniejszych
od występujących na rynku (np. aktualnie niższe oprocentowanie według stawki (…)niż według stawki (…)), to skutek
ten będzie spowodowany li tylko zamieszczeniem w umowie przez powodowy bank klauzuli sprzecznej z prawem. Sąd
nie może zignorować tej sprzeczności kierując się interesem ekonomicznym banku (zob. uzasadnienie uchwały składu
7 sędziów SN z 6.03.1992 r., III CZP 141/91, OSNC 1992, nr 6, poz. 90). Sam brak takiego rodzaju produktów w ofercie
rynkowej banków nie stanowi przeszkody do uznania przedstawionej przez Sąd oceny prawnej za nieuzasadnioną.
Obliczenie zobowiązania pozwanego wynikającego z umowy kredytu złotowego według stawek oprocentowania (…)nie
może także zostać uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i dobrymi obyczajami. Nie sposób podzielić
poglądu wyrażonego przez Sąd Okręgowy w Warszawie w wyroku z dnia 22.08.2016 r., III C 1073/16 ((…) 2017/2/98),
że doprowadzenie do sytuacji, w której kredyt udzielony w złotych byłby oprocentowany tak jak kredyt walutowy
byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego jako niesprawiedliwe wobec tych kredytobiorców, którzy
zawarli umowę kredytu nieindeksowanego i w związku z tym ponosili znacznie wyższe koszty kredytu. Ocena treści
stosunku prawnego łączącego strony przedmiotowego procesu, w tym ocena czy doszło do ewentualnego naruszenia
zasad współżycia społecznego powinna zostać dokonana wyłącznie w ramach tego konkretnego stosunku prawnego.
Sytuacja prawna innych uczestników obrotu prawnego, w tym innych kredytobiorców, którzy zawierali innego
rodzaju umowy kredytu niż umowy o kredyt indeksowany do waluty obcej nie może wpływać na sytuację prawną
pozwanego jako kredytobiorcy. Raz jeszcze należy podkreślić, że wyeliminowanie z umowy zawartej przez strony
mechanizmu indeksacji nie stanowi następstwa niezgodnego z prawem lub nieuczciwego zachowania pozwanego, ale
jest rezultatem niezgodnego z prawem zachowania banku. Pozwany zaś nie powinien ponosić dalej idących następstw
tego stanu rzeczy niż te, które zostały określone w przepisie art. 385 (1) § 1 i 2 k.c., w szczególności nie powinien
ponosić żadnych ujemnych następstw.
Mając na uwadze wszystkie powyższe okoliczności, apelację strony powodowej jako bezzasadną należało oddalić na
podstawie art. 385 k.p.c.